Variabler
Tereny Variabler => Rzeka => Wątek zaczęty przez: Alan w Listopad 01, 2013, 13:53:17
-
(http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/duze/las-rzeka-wiosna.jpeg)
-
Wszedłem. Stanąłem, czekając na Alyss.
-
Weszłam.
-
-Co robimy?
-
-Nie wiem-mruknełam.
-
-Uhm...
__________________________
Muszę wyłączyć jedną kartę, bo mi strasznie muli, padło na V...xD
-
-Tylko z dala od wody bo wpadnę-westchnęłam
spoko.
-
Zaśmiałem się.
-Bez przesady, pływać chyba umiesz. Nie? - spojrzałem na Alyss.
-
-Umiem. Ale i tak nie lubię ta z zaskoczenia wpadać do wody-mruknęłam.
-
Przewróciłem oczami.
-Z zaskoczenia? A jakbym cię poinformował, że cię wrzucam? - wyszczerzyłem się.
-
Zmrużyłam oczy.
-Wtedy po prostu zaczęłabym uciekać. Znając życie i tak wpadłabym do tej wody albo...na cokolwiek.
-
-Heh. Przebijasz mnie.
-
Westchnełam ciężko.
-Przynajmniej ze schodów nie spadam-powiedziałam żałośnie.
-
Przewróciłem oczami.
-A ja owszem.
-
Uniosłam wzrok który dotychczas wlepiałam w ziemię.
Zaraz znikam.
-
Uśmiechnąłem się.
______________________
:-[ xD
-
Odpowiedziałam uśmiechem.
-
-To co robimy?
-
-Wymyśl cos-jeknełam.
-
-Czemu ja? Kurczaki, nie lubię być przywódcą...
-
-Spoko-uśmiechnęłam się.
-
-Czyyyyli...?
-
-Możemyy...Możemyy...Nie wiem
-
-Uch...
-
Zamrugałam.
-
-To może... Nie wiem.
-
-Wiem! Łowimy ryby? (xD)
-
Uniosłam brwi.
-Emm...
Zapominasz o tym że moge wlecieć do wody...xD
-
-No co?
_________________________
Będę cię trzymał...xD
-
-Zapominasz że mam szczęście we wpadaniu do wody. Nawet przez barierkę-mruknęłam.
-
Przewróciłem tylko oczami.
-Więc co robimy?
-
-Mówiłam że nie wiem.-westchnełam.
Ja też kiedyś prawie wypadłam przez barierkę. Ale lepsze jest to że jak miałam dwa lata to utknełam w krześle tak że dziadek rąbał je na kawałki...xD
-
______________________________________
Ja w wieku dwóch lat spadłem z poręczy balkonu na balkon na głowę....xD
Efekty zostały do dziś...xD
-
Odpisuj.
Ja spadłam z balkonu na ziemię...xD
Nabiłam sobie siniaka. Albo tak się wyrąbałam z huśtawki na beton. Rozbita głowa.
-
-No, ja też.
____________________________________________________
Uuu, u mnie to tyle tego było, że bym nie zliczył...xD
-
Usiadłam.
Yeach nie jestem jedyną...xD
-
-Czyli?
-
-Nie wiem-mruknelam opierając się o drzewo.
-
Jęknąłem.
-No weź. Zawsze to ja myślę.
-
-Nie wiem...Możemy iść do mnie do domu...Gdziekolwiek...-przymkełam oczy.
-
-Ok. Możemy iść. - spojrzałem na nią.
-
Podniosłam się odruchowo spoglądając w górę czy nie wisi nade mną gałąź.
-Chodź-uśmiechnęłam się wychodząc.
-
Wyszedłem.